Księga Psalmów 18:5-16 Uwspółcześniona Biblia Gdańska (PUBG)

5. Boleści piekła mnie oplotły, pochwyciły mnie sidła śmierci.

6. W moim utrapieniu wzywałem PANA i wołałem do mego Boga. Ze swojej świątyni usłyszał mój głos, a moje wołanie dotarło przed jego oblicze, do jego uszu.

7. Wtedy ziemia poruszyła się i zadrżała, a posady gór zatrzęsły się i zachwiały od jego gniewu.

8. Z jego nozdrzy unosił się dym, z jego ust buchnął ogień trawiący, węgle zapaliły się od niego.

9. Nachylił niebiosa i zstąpił, a ciemność była pod jego stopami.

10. Dosiadł cheruba i latał; latał na skrzydłach wiatru.

11. Z ciemności zrobił sobie ukrycie, namiotem wokół niego były ciemne wody i gęste obłoki nieba.

12. Przed jego blaskiem rozeszły się jego obłoki, grad i węgle ogniste.

13. I zagrzmiał PAN na niebiosach, Najwyższy wydał swój głos, grad i węgle ogniste.

14. Wypuścił swe strzały i rozproszył ich, cisnął błyskawicami i ich rozgromił.

15. I ukazały się głębiny wód, i odsłoniły się fundamenty świata od twojego upomnienia, PANIE, i od podmuchu tchnienia twoich nozdrzy.

16. Posłał z wysoka, chwycił mnie, wyciągnął mnie z wielkich wód.

Księga Psalmów 18