Ewangelia Jana 11:51-57 Uwspółcześniona Biblia Gdańska (PUBG)

51. A nie mówił tego sam od siebie, ale będąc tego roku najwyższym kapłanem, prorokował, że Jezus miał umrzeć za ten naród;

52. A nie tylko za ten naród, ale też po to, aby zgromadzić w jedno rozproszone dzieci Boże.

53. Od tego więc dnia naradzali się wspólnie nad tym, aby go zabić.

54. A Jezus już nie chodził jawnie wśród Żydów, ale odszedł stamtąd do krainy, która leży w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam mieszkał ze swoimi uczniami.

55. A zbliżała się Pascha żydowska. I wielu z tej okolicy szło do Jerozolimy przed Paschą, aby się oczyścić.

56. Szukali Jezusa i stojąc w świątyni, mówili jedni do drugich: Czy myślicie, że nie przyjdzie na święto?

57. A naczelni kapłani i faryzeusze wydali nakaz, aby, jeśli ktoś się dowie, gdzie jest, oznajmił to, żeby go mogli schwytać.

Ewangelia Jana 11