Mateusza 27:6-25 Słowo Życia (PSZ)

6. Kapłani podnieśli srebrniki.– Nie można ich umieścić w skarbcu – orzekli – bo są zapłatą za morderstwo.

7. Po naradzie postanowili przeznaczyć je na zakup Pola Garncarzy i założyć tam cmentarz dla cudzoziemców.

8. Dlatego miejsce to do dzisiaj nazywa się Polem Krwi.

9. W ten sposób spełniło się proroctwo Jeremiasza: „Wzięli trzydzieści srebrnych monet, bo na tyle Go wycenili synowie Izraela,

10. i kupili Pole Garncarzy – jak im rozkazał Pan”.

11. Gdy Jezus stanął przed gubernatorem Piłatem, ten zapytał Go:– Jesteś Królem Żydów?– Sam to potwierdzasz – odpowiedział mu Jezus.

12. A obecni tam najwyżsi kapłani i starsi wysuwali przeciwko Niemu wiele zarzutów, ale Jezus nie odpowiadał. Wtedy Piłat zwrócił się do Niego:

13. – Czy nie słyszysz tych wszystkich oskarżeń?

14. Lecz, ku jego wielkiemu zdziwieniu, Jezus nie odpowiedział na żaden z zarzutów.

15. A był zwyczaj, że raz w roku, na święto Paschy, gubernator uwalniał na prośbę ludu jednego żydowskiego więźnia.

16. W tym czasie przebywał właśnie w więzieniu znany przestępca – Barabasz.

17. Gdy więc przed rezydencją Piłata zebrali się ludzie, ten zapytał ich:– Kogo mam wam wypuścić? Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?

18. Zorientował się bowiem, że to z nienawiści uknuto ten spisek przeciw Jezusowi.

19. Gdy tak siedział na fotelu sędziowskim, żona przysłała mu wiadomość:– Zostaw w spokoju tego prawego człowieka. Dziś w nocy miałam z jego powodu straszny sen!

20. Tymczasem kapłani i starsi przekonali tłum, aby prosił o uwolnienie Barabasza i żądał śmierci dla Jezusa.

21. – Którego z nich mam wam wypuścić? – spytał ponownie gubernator.– Barabasza! – zawołali.

22. – Co mam zatem zrobić z Jezusem Mesjaszem?– Ukrzyżuj go! – zawołali w odpowiedzi.

23. – Ale dlaczego? – dopytywał Piłat. – Jakie przestępstwo popełnił?Oni jednak nie słuchali go i coraz głośniej wołali:– Ukrzyżuj go!!!

24. Piłat, widząc, że nic nie wskóra i że robi się coraz większe zamieszanie, na oczach tłumu umył ręce i rzekł:– Nie jestem winien jego śmierci! To wasza odpowiedzialność!

25. – Dobrze! Bierzemy ją na siebie i naszych potomków! – zawołał cały tłum.

Mateusza 27