Mateusza 26:43-50 Słowo Życia (PSZ)

43. Lecz uczniowie byli tak bardzo zmęczeni, że gdy do nich wrócił, znowu spali.

44. Odszedł więc po raz trzeci i raz jeszcze modlił się o to samo.

45. Po skończeniu modlitwy wrócił do nich i powiedział:– Wciąż spokojnie śpicie i odpoczywacie? Wybiła moja godzina. Teraz Ja, Syn Człowieczy, zostanę wydany w ręce grzeszników.

46. Wstańcie, chodźmy! Nadchodzi już ten, który Mnie zdradził!

47. Ledwie skończył mówić, stanął przed Nim Judasz, jeden z Dwunastu, na czele zgrai uzbrojonej w miecze i pałki, wysłanej przez najwyższych kapłanów i starszych.

48. Ten zdrajca tak się z nimi umówił: „Łapcie tego, którego pocałuję na powitanie”.

49. Gdy więc tylko się zbliżyli, Judasz podszedł do Jezusa.– Witaj, Mistrzu! – rzekł i przywitał Go pocałunkiem.

50. – Przyjacielu! – rzekł Jezus. – Po co przyszedłeś?Wówczas pozostali rzucili się na Niego i złapali Go.

Mateusza 26