Marka 9:20-36 Słowo Życia (PSZ)

20. Ujrzawszy Jezusa, demon rzucił chłopca na ziemię tak gwałtownie, że ten wił się w konwulsjach, z pianą na ustach.

21. – Jak długo na to cierpi? – zapytał Jezus ojca.– Od dzieciństwa.

22. Zły duch często usiłuje go zabić, rzucając go w ogień lub wodę. Zmiłuj się nad nami i jeśli możesz, zrób coś!

23. – „Jeśli możesz”? – powtórzył Jezus. – Dla tego, kto wierzy, wszystko jest możliwe!

24. – Wierzę! – gorąco zapewnił ojciec. – Ale, proszę, pomóż mi wierzyć jeszcze mocniej!

25. A ponieważ tłum gęstniał coraz bardziej, Jezus zwrócił się do demona:– Duchu niemy i głuchy! Rozkazuję ci: Opuść to dziecko raz na zawsze!

26. Demon przeraźliwie krzyknął, targnął chłopcem i wyszedł z niego, pozostawiając go leżącego nieruchomo i bezwładnie, jak gdyby był martwy. Przez tłum przebiegł szmer:– Nie żyje …

27. Lecz Jezus wziął go za rękę i podniósł. Chłopiec był całkowicie uzdrowiony!

28. Później, gdy Jezus znalazł się w domu sam na sam z uczniami, zapytali Go:– Dlaczego my nie mogliśmy wypędzić tego demona?

29. – Takiego rodzaju złych duchów nie uda się wypędzić bez modlitwy – odpowiedział.

30. Gdy opuścili to miejsce, przemierzali dalej Galileę, lecz Jezus unikał tłumów. Chciał bowiem poświęcić czas przygotowaniu uczniów na to, co miało nastąpić.

31. Mówił im:– Ja, Syn Człowieczy, zostanę wkrótce wydany w ręce ludzi, którzy Mnie zabiją, ale trzeciego dnia zmartwychwstanę.

32. Uczniowie nie rozumieli tego, lecz bali się prosić Go o wyjaśnienie.

33. Tak doszli do Kafarnaum. Gdy rozgościli się w domu, gdzie ich przyjęto, Jezus zapytał:– O czym to dyskutowaliście w drodze?

34. Lecz oni wstydzili się odpowiedzieć, ponieważ spierali się o to, który z nich jest najważniejszy.

35. Wtedy Jezus usiadł, zebrał Dwunastu wokół siebie i rzekł:– Kto chce być największy, musi stać się sługą wszystkich!

36. Postawił wśród nich dziecko i obejmując je ramieniem powiedział:

Marka 9