Marka 9:15-21 Słowo Życia (PSZ)

15. Ludzie, uradowani widokiem Jezusa, przybiegli Go powitać.

16. – O co chodzi? – zapytał.

17. – Nauczycielu! – odezwał się ktoś z tłumu. – Przyprowadziłem tu mojego syna, żebyś go uzdrowił. Opanował go zły duch i nie może mówić.

18. Gdy go napada, chłopiec rzuca się na ziemię z pianą na ustach, zgrzyta zębami i sztywnieje. Prosiłem Twoich uczniów, żeby wypędzili demona, lecz oni nie potrafili.

19. – Dlaczego wciąż brakuje wam wiary? – zwrócił się do nich Jezus. – Jak długo jeszcze muszę być z wami, żebyście wreszcie uwierzyli? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie tu chłopca!

20. Ujrzawszy Jezusa, demon rzucił chłopca na ziemię tak gwałtownie, że ten wił się w konwulsjach, z pianą na ustach.

21. – Jak długo na to cierpi? – zapytał Jezus ojca.– Od dzieciństwa.

Marka 9