Marka 9:1-12 Słowo Życia (PSZ)

1. – Zapewniam was: Niektórzy z obecnych tu – mówił dalej do uczniów – jeszcze za swojego życia ujrzą potęgę nadchodzącego królestwa Bożego!

2. Sześć dni później Jezus wziął ze sobą na szczyt pewnej góry Piotra, Jakuba i Jana. Poza nimi nie było tam nikogo. Nagle, na ich oczach, przemienił się:

3. Jego płaszcz zalśnił taką nieziemską bielą, jakiej nie zdołałby osiągnąć żaden farbiarz.

4. Potem zjawili się Eliasz i Mojżesz, którzy zaczęli z Nim rozmawiać.

5. – Nauczycielu, jak dobrze, że tu jesteśmy! – wykrzyknął Piotr do Jezusa. – Jeśli chcesz, zbuduję trzy szałasy: dla Ciebie, dla Mojżesza i dla Eliasza.

6. Powiedział tak, gdyż – podobnie jak pozostali – był sparaliżowany strachem i nie wiedział, co mówić.

7. Ale zanim skończył, otoczył ich jasny obłok, z którego rozległ się głos:– Oto mój ukochany Syn. Słuchajcie Go!

8. Po chwili, gdy się rozejrzeli, stwierdzili, że poza Jezusem nie ma już nikogo.

9. Schodząc z góry, Jezus nakazał im, aby do czasu Jego zmartwychwstania nikomu nie opowiadali o tym, co widzieli.

10. Zatrzymali to więc dla siebie, ale często rozmawiali o tym we własnym gronie i zastanawiali się, co Jezus miał na myśli, mówiąc o zmartwychwstaniu.

11. Zapytali Go też, dlaczego przywódcy religijni twierdzą, że przed przyjściem Mesjasza musi pojawić się Eliasz.

12. – Mają rację – odparł Jezus. – Eliasz musi przyjść i wszystko przygotować. A co prorocy napisali o Mnie, Synu Człowieczym? Mam cierpieć i być odrzucony!

Marka 9