Marka 7:26-31 Słowo Życia (PSZ)

26. i błagała, aby uwolnił jej dziecko od demona. Była to Syrofenicjanka, a więc należała do pogan, których Żydzi mają w pogardzie.

27. Jezus powiedział do niej:– Przede wszystkim pozwól Mi najpierw zadbać o własnych domowników – Żydów. Byłoby przecież niedobrze odbierać chleb dzieciom i rzucić go szczeniętom.

28. – To prawda, Panie! – odpowiedziała. – Jednak nawet psy dostają resztki ze stołu, przy którym jedzą dzieci.

29. – Masz rację! Możesz wrócić do domu. Twoja córka jest zdrowa. Zły duch już z niej wyszedł – powiedział wtedy Jezus.

30. A gdy kobieta wróciła do domu, dziewczynka leżała spokojnie w łóżku, a po demonie nie było najmniejszego śladu.

31. Z Tyru Jezus udał się do Sydonu, po czym przemierzając krainę Dekapolu wrócił znowu nad Jezioro Galilejskie.

Marka 7