Marka 15:20-36 Słowo Życia (PSZ)

20. Gdy im się to znudziło, ściągnęli z Niego purpurowy płaszcz, nałożyli Mu z powrotem Jego własne ubranie i poprowadzili na ukrzyżowanie.

21. Po drodze zmusili przechodzącego tamtędy Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, aby niósł Jego krzyż.

22. W ten sposób doprowadzili Jezusa na miejsce zwane Golgotą (to znaczy: „Czaszką”).

23. Tam podali Mu do picia wino zaprawione gorzkimi ziołami, ale nie chciał go pić.

24. Potem Go ukrzyżowali, a o Jego ubranie rzucili losy, aby ustalić, co kto ma wziąć.

25. Była godzina dziewiąta rano.

26. Do krzyża przybito tabliczkę z opisem Jego winy: „Król Żydów”.

27. Po obu stronach Jezusa ukrzyżowano dwóch przestępców.

28. I tak spełniły się słowa Pisma: „Zaliczono Go do przestępców”.

29. Przechodzący obok ludzie śmiali się z Niego. Patrzyli z pogardą i wołali:– Widzisz, jak skończyłeś? Mówiłeś, że potrafisz zburzyć i w trzy dni odbudować świątynię!

30. Skoro jesteś taki mocny, uratuj teraz siebie samego i zejdź z krzyża!

31. Stali tam również najwyżsi kapłani i inni przywódcy religijni. Oni także naśmiewali się z Jezusa:– Innych potrafił ratować, a siebie uratować nie może!

32. Taki z niego Mesjasz, Król Izraela? Niech zejdzie z krzyża. Jeśli to zrobi, uwierzymy mu!Również przestępcy, wiszący obok Jezusa, naśmiewali się z Niego.

33. Nagle, około południa, całą ziemię okrył mrok i aż do godziny trzeciej było ciemno.

34. Wtedy właśnie Jezus głośno zawołał:– Eloi, Eloi, lema sabachthani! (co znaczy: „Boże mój, Boże mój, czemu Mnie opuściłeś?”).

35. Stojący w pobliżu ludzie sądzili, że woła proroka Eliasza.

36. Jakiś człowiek pobiegł nawet po gąbkę, nasączył ją kwaśnym winem i podał Jezusowi, żeby się napił.– Zobaczmy, czy zjawi się Eliasz i pomoże mu zejść! – wytłumaczył zebranym.

Marka 15