Marka 14:39-44 Słowo Życia (PSZ)

4-5. Widząc to, niektórzy oburzyli się i ostro ją skrytykowali:– Co za marnotrawstwo! Przecież można było sprzedać te perfumy i uzyskaną w ten sposób znaczną sumę rozdać biednym!

39. Ponownie odszedł i dalej się modlił.

40. Lecz uczniowie byli tak bardzo zmęczeni, że gdy do nich wrócił, znowu spali. Zawstydzeni tym, nie próbowali nawet się tłumaczyć.

41. A gdy przyszedł do nich po raz trzeci, powiedział:– Wciąż spokojnie śpicie i odpoczywacie? Starczy już! Wybiła moja godzina. Teraz Ja, Syn Człowieczy, zostanę wydany w ręce grzeszników.

42. Wstańcie, chodźmy! Nadchodzi już ten, który Mnie zdradził!

43. Ledwie skończył mówić, stanął przed Nim Judasz, jeden z Dwunastu, na czele zgrai uzbrojonej w miecze i pałki, wysłanej przez najwyższych kapłanów, przywódców religijnych i starszych.

44. Ten zdrajca tak się z nimi umówił: „Łapcie i aresztujcie tego, którego pocałuję na powitanie”.

Marka 14