Marka 10:41-47 Słowo Życia (PSZ)

41. Gdy pozostałych dziesięciu uczniów dowiedziało się o tej prośbie, oburzyli się na Jakuba i Jana.

42. Wtedy Jezus zawołał wszystkich do siebie i powiedział:– Jak wiecie, wielcy tego świata nadużywają swojej władzy nad ludźmi.

43. Lecz wśród was powinno być inaczej. Jeśli ktoś z was chce być wielki, powinien stać się sługą.

44. A kto chce być największy ze wszystkich, musi stać się niewolnikiem wszystkich.

45. Przecież nawet Ja, Syn Człowieczy, nie przyszedłem po to, żeby Mi służono, lecz aby służyć innym i złożyć własne życie jako okup za wielu ludzi.

46. Rozmawiając, dotarli do Jerycha. Gdy wychodzili z miasta, ciągnął już za nimi wielki tłum. A pewien niewidomy żebrak, Bartymeusz (to znaczy: syn Tymeusza) siedział tam przy drodze.

47. Usłyszał, że Jezus z Nazaretu znajduje się w pobliżu, i zaczął wołać:– Jezusie, potomku króla Dawida, zmiłuj się nade mną!

Marka 10