Łukasza 15:15-26 Słowo Życia (PSZ)

15. Wtedy postarał się u miejscowego rolnika o pracę przy świniach.

16. Był tak bardzo wygłodniały, że chciał się żywić tym, co jadły świnie, ale nawet tego nikt mu nie dawał.

17. Opamiętał się wtedy i powiedział sobie: „Zwykli robotnicy mojego ojca mają jedzenia pod dostatkiem, a ja tu przymieram głodem!

18. Wrócę do domu i powiem: ‚Ojcze, zgrzeszyłem wobec Boga i wobec ciebie.

19. Nie jestem już godny nazywać się twoim synem, ale przyjmij mnie, proszę, do pracy w twoim gospodarstwie’ ”.

20. Wstał więc i wyruszył w drogę. Gdy był jeszcze daleko od domu, ojciec dostrzegł go i – ogarnięty współczuciem – wybiegł mu na spotkanie. Rzucił mu się na szyję i ucałował go.

21. „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i przeciw tobie. Nie jestem już godny nazywać się twoim synem … ” – zaczął.

22. „Przynieście tu szybko najlepsze ubranie i przebierzcie go!” – rozkazał ojciec służbie. „Dajcie mu rodzinny pierścień na rękę i buty na nogi.

23. Zabijcie też najdorodniejsze cielę! Musimy to uczcić.

24. Mój syn był bowiem jak martwy, ale ożył; był zgubiony, ale się odnalazł!”. I rozpoczęła się uczta.

25. Tymczasem starszy syn pracował w polu. Wracając do domu, usłyszał odgłosy muzyki i tańców.

26. Zawołał więc jednego ze służących i spytał, co się wydarzyło.

Łukasza 15