Dzieje 10:20-30 Słowo Życia (PSZ)

20. Zejdź na dół i idź z nimi bez wahania. To Ja ich posłałem.

21. Piotr zszedł więc i zwrócił się do przybyłych:– To mnie szukacie. Co was sprowadza?

22. – Wzywa cię Korneliusz – odpowiedzieli – rzymski dowódca, człowiek prawy i poważnie traktujący Boga, mający dobrą opinię wśród Żydów. Właśnie jemu anioł polecił wezwać cię do jego domu i posłuchać tego, co masz do powiedzenia.

23. Piotr zaprosił ich do środka i udzielił noclegu. Następnego zaś dnia, wraz z kilkoma wierzącymi z Jaffy, ruszyli w drogę.

24. Dzień później przybyli do Cezarei. Korneliusz czekał już na nich razem z zaproszonymi krewnymi i przyjaciółmi.

25. Gdy Piotr wchodził do jego domu, wyszedł mu na spotkanie i padł mu do nóg, oddając cześć.

26. Lecz Piotr rzekł:– Wstań! Ja też jestem tylko człowiekiem!

27. I rozmawiając z Korneliuszem, wszedł do środka, gdzie czekało już wiele osób.

28. Wtedy przemówił do nich:– Dobrze wiecie, że nam, Żydom, nie wolno kontaktować się ani nawet zbliżać do pogan. Bóg jednak objawił mi, że nikogo nie należy uważać za nieczystego i gorszego.

29. Dlatego przyszedłem bez sprzeciwu. Powiedzcie więc, dlaczego mnie wezwaliście.

30. – Cztery dni temu – odrzekł Korneliusz – modliłem się tu, w domu, około trzeciej po południu, gdy nagle stanął przede mną człowiek ubrany w lśniącą szatę

Dzieje 10