Apokalipsa 10:5-10 Słowo Życia (PSZ)

5. Wtedy anioł, który stał na morzu i na lądzie, podniósł prawą rękę ku niebu

8. I znów usłyszałem głos z nieba:– Podejdź do anioła, który stoi na morzu i lądzie, i weź z jego ręki rozwinięty zwój.

9. Podszedłem więc do niego i poprosiłem:– Daj mi ten mały zwój.– Weź go i połknij – odpowiedział. – W ustach poczujesz smak miodu, ale w żołądku poczujesz gorycz.

10. Wziąłem go więc z ręki anioła i zjadłem. I rzeczywiście – w ustach był słodki jak miód, ale gdy go połknąłem, poczułem w żołądku gorycz.

Apokalipsa 10