1. Wszędzie już słychać o tolerowanym przez was przypadku rozwiązłości seksualnej, mianowicie o mężczyźnie żyjącym ze swoją macochą. Jest to rzecz, jakiej nie dopuszczają się nawet poganie.
2. Wy zaś, dumni ze swojej tolerancji, nie martwicie się z tego powodu i nie usuwacie tego człowieka z waszego grona.
3. Ja – chociaż nieobecny fizycznie, ale sercem będący przy was – w imieniu samego Jezusa, naszego Pana, już oceniłem postępowanie tego człowieka.
4. Wy również zbierzcie się i, mając moje poparcie, na mocy autorytetu naszego Pana
5. usuńcie go z kościoła, oddając go w ręce szatana. Jego ciału będzie grozić zagłada, ale jego duch zostanie uratowany w dniu powrotu naszego Pana.
6. Jak możecie się szczycić czymś takim?! Czy nie rozumiecie, że odrobina kwasu przenika całe ciasto?