14. Uzdrów mnie WIEKUISTY, a będę uzdrowiony; wybaw mnie, a będę zbawiony, bo to Ty jesteś moją chwałą!
15. Oto ci do mnie mówią: Gdzie jest to słowo WIEKUISTEGO? Niech się spełni!
16. Przecież ja nie nalegałem, abym wypasał za Tobą; nie pragnąłem też nieszczęsnego dnia – Tobie to wiadomo! Wypowiedzi mych ust – one są przed Twoim obliczem!
17. Nie stań się moim strachem! Ty jesteś moją obroną w dniu niedoli.
18. Pohańbieni będą moi prześladowcy, ale ja nie będę pohańbiony; niech oni się przerażą, a ja się nie przerażę. Sprowadź na nich dzień niedoli oraz rozgrom ich dwojakim skruszeniem!
19. WIEKUISTY tak do mnie powiedział: Pójdziesz i staniesz w bramie synów tego ludu, którą wchodzą królowie Judy, i którą wychodzą, oraz we wszystkich bramach Jeruszalaim.
20. Potem im oświadczysz: Słuchajcie słowa WIEKUISTEGO, królowie Judy, cała Judo i wszyscy mieszkańcy Jeruszalaim, którzy chodzicie przez te bramy!
21. Tak mówi WIEKUISTY: Strzeżcie waszych dusz i nie noście ciężaru w dzień szabatu, by go sprowadzać do bram Jeruszalaim.
22. W dzień szabatu nie wynoście też ciężarów z waszych domów oraz nie wykonujcie żadnej pracy; lecz święćcie dzień szabatu, jak przykazałem waszym ojcom.
23. Lecz oni nie usłuchali oraz nie nakłonili swego ucha; raczej uczynili twardym swój kark, nie słuchając i nie przyjmując pouczenia.
24. Gdy Mnie pilnie będziecie słuchać mówi WIEKUISTY, by w dzień szabatu nie wnosić ciężarów przez bramy tego miasta, lecz święcić dzień szabatu, nie wykonując w nim żadnej pracy,