Ewangelia Marka 15:5-21 Biblia Gdańska (PBG)

5. Ale Jezus przecię nic nie odpowiedział, tak iż się Piłat dziwował.

6. A na święto zwykł im był wypuszczać więźnia jednego, o którego by prosili.

7. I był jeden, którego zwano Barabbasz, w więzieniu z tymi, co rozruch czynią, którzy byli w rozruchu mężobójstwo popełnili.

8. Tedy lud wystąpiwszy i głosem zawoławszy, począł prosić, żeby uczynił tak, jako im zawsze czynił,

9. Ale Piłat im odpowiedział, mówiąc: Chcecież, wypuszczę wam króla Żydowskiego?

10. (Wiedział bowiem, iż go z nienawiści wydali przedniejsi kapłani.)

11. Ale przedniejsi kapłani podburzali lud, iżby im raczej Barabbasza wypuścił.

12. A odpowiadając Piłat, rzekł im zasię: Cóż tedy chcecie, abym uczynił temu, którego nazywacie królem żydowskim?

13. A oni znowu zawołali: Ukrzyżuj go!

14. A Piłat rzekł do nich: I cóż wżdy złego uczynił? Ale oni tem bardziej wołali: Ukrzyżuj go!

15. A tak Piłat, chcąc ludowi dosyć uczynić, wypuścił im Barabbasza, a Jezusa ubiczowawszy, podał im, aby był ukrzyżowany.

16. Lecz żołnierze wprowadzili go do dworu, to jest do ratusza, i zwołali wszystkiej roty.

17. A oblekłszy go w szarłat, i uplótłszy koronę z ciernia, włożyli nań;

18. I poczęli go pozdrawiać, mówiąc: Bądź pozdrowiony, królu żydowski!

19. I bili głowę jego trzciną i plwali nań, a upadając na kolana, kłaniali mu się.

20. A gdy się z niego naśmiali, zewlekli go z szarłatu, i oblekli go w szaty jego własne, i wiedli go, aby go ukrzyżowali.

21. Tedy przymusili mimo idącego niektórego Szymona Cyrenejczyka, (który szedł z pola,) ojca Aleksandrowego i Rufowego, aby niósł krzyż jego.

Ewangelia Marka 15