Ewangelia Łukasza 1:54-68 Biblia Gdańska (PBG)

54. Przyjął Izraela, sługę swego, pamiętając na miłosierdzie swoje.

55. Jako mówił do ojców naszych, do Abrahama i nasienia jego na wieki.

56. I została z nią Maryja jakoby trzy miesiące; potem się wróciła do domu swego.

57. A Elżbiecie wypełnił się czas, aby porodziła, i porodziła syna.

58. A usłyszawszy sąsiedzi i pokrewni jej, iż Pan z nią uczynił wielkie miłosierdzie swoje, radowali się pospołu z nią.

59. I stało się, że ósmego dnia przyszli, aby obrzezali dzieciątko; i nazwali je imieniem ojca jego, Zacharyjaszem.

60. Ale odpowiadając matka jego rzekła: Nie tak; lecz nazwany będzie Janem.

61. I rzekli do niej: Żadnego nie masz w rodzinie twojej, co by go zwano tem imieniem.

62. I skinęli na ojca jego, jako by go chciał nazwać.

63. A on kazawszy sobie podać tabliczkę, napisał mówiąc: Jan jest imię jego. I dziwowali się wszyscy.

64. A zarazem otworzyły się usta jego, i język jego, i mówił, wielbiąc Boga.

65. I przyszedł strach na wszystkie sąsiady ich, i po wszystkiej górnej krainie Judzkiej rozgłoszone są wszystkie te słowa.

66. Tedy wszyscy, którzy o tem słyszeli, składali to do serca swego, mówiąc: Cóż to wżdy za dziecię będzie? I była z nim ręka Pańska.

67. A Zacharyjasz, ojciec jego, napełniony będąc Duchem Świętym, prorokował mówiąc:

68. Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraelski, iż nawiedził i sprawił odkupienie ludowi swojemu;

Ewangelia Łukasza 1